Futra zawładnęły kolejnym sezonem zimowym. W tym roku im bardziej kolorowe, puchate i pierzaste tym lepiej. Co prawda nie upolowałam jeszcze kolorowego kudłaczka, ale z przyjemnością prezentuję Wam wariację na temat czarnego futra. Oprócz formy (futerko jest krótkie i szerokie) ma wyjątkową teksturę (jeśli tak można to określić). Przypomina marabuta, ale jest w pełni ekologiczne (czyli po prostu sztuczne). Równie dobrze wygląda z jeansami, jak i z koronkową sukienko-halką. Ta ostatnia to miłość od pierwszego wejrzenia: wieczorowa koronka jest przełamana bawełniano-lnianym materiałem. Wygląda nieco jak koszula nocna, ale przez to nabiera nonszalanckiego charakteru.
Zatem zabieram Was do zimowej krainy i życzę miłego oglądania zdjęć!



Furs are again on trend for the winter season. This time they are fluffy, furry and colorful. I didn't hunted a color fur yet, but I'm delighted to present the black fur variation. I mix it with the lace-cotton-flax dress.
Enjoy throwback to snow! Wish you watch my pics with pleasure!